Jest zakątek na tej ziemi,
gdzie powracać każdy chce,
gdzie króluje Jej Oblicze,
na Nim cięte rysy dwie.
Wzrok ma smutny, zatroskany,
jakby chciała prosić cię,
byś w matczyną Jej opiekę oddał się.
R: Madonno, Czarna Madonno,
jak dobrze Twym dzieckiem być!
O, pozwól, Czarna Madonno,
w ramiona Twoje się skryć!
W Jej ramionach znajdziesz spokój
i uchronisz się od zła,
bo dla wszystkich swoich dzieci
Ona serce czułe ma.
I opieką cię otoczy,
gdy Jej serce oddasz swe,
gdy powtórzysz Jej z radością słowa te:
R:
Dziś, gdy wokół nas niepokój,
gdzie się człowiek schronić ma,
gdzie ma pójść, jak nie do Matki,
która ukojenie da?
Więc błagamy, o Madonno,
skieruj wzrok na dzieci swe
i wysłuchaj, jak śpiewamy prosząc Cię...
R: Madonno, Czarna Madonno,
jak dobrze Twym dzieckiem być!
O, pozwól, Czarna Madonno,
w ramiona Twoje się skryć!
W Jej ramionach znajdziesz spokój
i uchronisz się od zła,
bo dla wszystkich swoich dzieci
Ona serce czułe ma.
I opieką cię otoczy,
gdy Jej serce oddasz swe,
gdy powtórzysz Jej z radością słowa te: